Zaczęło się od obozu esperanckiego w Tucznie koło Inowrocławia 10-19.6., później w Świeciu 19-24.6. Uczestniczyli w nim też Słowacy zainteresowani językiem opracowanym przez L. Zamenhofa. W rewanżu podejmowali grupę Polaków w Hornej Bzovie 25.6. – 8.7. Wody w tej ostatniej niewiele, tyle co w 700 litrowej cysternie (do picia). Przepraszam. Był jeszcze strumyk, gdzie dokonywano porannej oblucji, a noclegi zabezpieczały drewniane domki zwane przez gospodarzy podsadami. Do Słowacji wyjechało 28 uczestników plus 2 przewodniczki „Juventuru” oraz komendantka B. Kaja. To nie było więc dla pływaków, a dla harcerzy, którzy zamierzali poznać esperanto i związali się z klubem poprzez instruktorów ZHP. Przynajmniej dziewięcioro z nich w rocznikach 1960 – 66, nie należących do „Astorii” lub SP 39, przylgnęło do komendantki tworząc grupę poszukującą oparcia w Szczepie należącym wówczas do Ośrodka „Starówka”. Naturalnym biegiem rzeczy dalsze funkcjonowanie tej grupy jako drużyny starszoharcerskiej, kontynuowano pod auspicjami ZHP przy KS „Astoria”. Drużynową została pwd Elżbieta Bachora (z męża Czekalska). [Zdjęcia 640, 641, 642, 643, 644].